Z przyczyn zdrowotnych muszę zadowolić się spacerem fotograficznym. Szperając w folderach "zaległe" znalazłam kontynuację zdjęć do Szaro, buro i brzydko-(klik).
Standardowo towarzyszy mi pies. Stoooooooooop!
Jak twierdzi mój Chłop-ja towarzyszę psu;).
Niech i tak będzie.
Widoki z olbrzymiej powierzchni łąk i pastwisk przez miejscowych zwane "Kaluszka" (lub Koluszka) . Skąd nazwa pochodzi-nie wiem. Nawet Geoportal nie podaje takiej nazwy.
Więc tradycyjnie prowadzi pies...
Oczywiście zaliczamy Kszyk (klik).
I takie tam inne, niezbyt szczególne. Późna pora jak na spacer...
...który jest kontynuowany po tych samych łąkach, ale w innej ich części i kilka dni później.
Mdłe słońce nie sprzyja fotografowaniu.
Nie to co latem np w czerwcu-klik.
Ładnie, zielono, sielsko :)
OdpowiedzUsuńJak na tę porę roku to naprawdę zielono było!
UsuńDziwna ta sosenka, taka krotka o rozlozysta.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że sarenki(lub inne zwierzaki) zjadły główny pęd i zapewne stąd ta karłowatość.
UsuńChociaż nieopodal przy drodze asfaltowej rosną podobne. Ale tego nie umiem wytłumaczyć ;)
Ja pierdykam! Jakie genialne zdjęcie!!! To poniżej pieska - z pojedynczym drzewem i różnokolorowym niebem! Przecież za to się Nobel należy!
OdpowiedzUsuńNobla bym przyjęła, ale napewno nie za zdjęcia hahahaha. Chociaż w sumie nie wiem za co mogliby mi go dać ;D.
UsuńZdjęcie tego drzewa jest robione pod światło i jednocześnie jakby w cieniu tego drzewa. I trochę podrychtowałam te zdjęcie programem do obróbki jaki jest wbudowany w windows 10.
Tak czy siusiak, jesteś geniusz i zdolniacha!
UsuńI ostatnie...
OdpowiedzUsuń...jest "na żywca" ;)
Usuń