niedziela, 29 grudnia 2013

Karamba pozdrawia Maciejkę czyli mój mały zwierzyniec.

Bardzo lubię czarne koty :) Tzn ogólnie bardzo lubię koty! I psy też!
Ale jest z nimi jeden problem..Wszystkie fotki zwierzaków są "prosto" z aparatu i zazwyczaj "z biegu" i co się z tym wiąże jakość pozostawia sobie wiele do życzenia. 








I Benek pozdrawia Kirę :)


I Morus też! Podejrzewam,że ten pies ma ADHD-jest tak ruchliwy!(widać "rozmyty" ogon :P )



I  Dżon z Przylepą ;)


Pańsko-bezpańska kotka,która przychodziła do nas gościnnie i nazwaliśmy ją Gościówa


Czapi i Miki w poszukiwaniu schronienia od letniego upału


Ponadto Czapi jest już tylko w naszych wspomnieniach...
Podobnie jak młoda kotka Kuleczka...
Czapi strasznie bał się burzy.Mimo czułych objęć cały drżał jak grzmiało i błyskało na niebie.Był u nas około 13-14 lat...


 Kuleczka była kotem podwórkowo-domowym i wszędzie pozwalała sobie nieźle.Żartowaliśmy,że chce mieć swój profil na znanym portalu społecznościowym ;)






Jako bardzo młoda Kuleczka potrafiła się wspinać po tynku mozaikowym na wysokość ok 1 metra od podłogi ;)


Dla tej malutkiej Kuleczki wielki 15-letni chłop systematycznie przemywał oczy rumiankiem,gdy jej ropiały.Było to bardzo zabiedzone kociątko,ale bardzo lubiane przez domowników.


To zdjęcie "wyszło" przez przypadek



I jeszcze  nasz pupil Dżon,który mimo swej cwaności i przebiegłości jest bardzo lubiany.I najczęściej fotografowany!














Także z Dżonem w objęciach pozdrawiam miłośników zwierząt!

Na tle grudniowego nieba.

Czy następne kolejne grudnie będą takie jak ten?





22 grudnia,pogoda iście wiosenna co widać po słońcu,które "ozłaca"  szare trawy.Lecz w tle widoczne jest ciężki jesienno-zimowe niebo.










Widać,że zima ,bo mróz trzyma ;)
Ślizgawka przednia i upamiętniona fotograficznie.To nic,że nie pasuje do tematu posta  i "gryzie się" ze słońcem ;D


Było słonecznie,trochę mroźnie i grudniowo.W oddali snuły się grudniowe mgły.A może to tylko opary z okolicznych łąk,pól i leniwie płynącej w pobliżu rzeki Bug?

piątek, 13 grudnia 2013

Najprostsze rozwiązania


Trochu za "marny" napis wg mnie ... ;>
Ale nadchodzi czas 'śliskich schodów',więc chciałabym uczulić ,by czytać napisy nad schodami!


Poniżej proste rozwiązanie dla drogi wewnętrznej,którą jeżdżę prawie codziennie lub kilka razy dziennie.
Ujęłam nawet "dziury",które kończą przełomy.



W tym miejscu był wypadek w początkach maja 2013(foto wlaśnie z tych dni).Motocyklista po prostu się przewrócił.Po tym incydencie "dziury" skwapliwie "załatano".Że prowizorycznie i na odwal to już inna sprawa.Zaznaczę,że "dziur" jest więcej jak na powyższym foto,ale wolę omijać dziury" niż pstrykać zdjęcia.
W tym roku kilka dni temu URZEKŁO  mnie rozwiązanie problemu...


Inwencja niczego se...
Szkoda,że jeszcze fotoradaru nie postawili!

sobota, 30 listopada 2013

Odnośnik do poprzedniego posta ;)

Przeglądając stare zdjęcia rzuciły mi się w oczy te co zamieszczam poniżej.Są to zdjęcia sprzed roku,ale urok swój mają .Przynajmniej dla mnie ;)
Może ktoś się czegoś dopaczy porównując z poprzednim postem ? ;)





środa, 20 listopada 2013

Moja wieś widziana z dachu















Będąc "drobnym pomocnikiem" na kilka minut skorzystałam z ładnej jesiennej pogody.
Zdjęcia robione w rozbieżności około godziny i dlatego mają różne "nasilenie słońcem"  ;))
To świeciło mocno,to słabiej,to się ciut chmurzyło.
Jak to jesieną.

Wczorajsze refleksje na dachu