poniedziałek, 31 grudnia 2012

Most zdobyty!

W końcu się odważyłam!Pokonałam lęk przed spacerem po moście.
Pisałam o tym(klik).
Z wrażenia,że postanowiłam przejść na drugą stronę zapomniałam,że mam aparat ze sobą ;>
Dopiero dziura w moście mnie otrzeźwiła!


Więc lepiej patrzeć na rzekę.



 Na końcu mostu czekają strażnicy.Ich właściciele spacerują nieopodal.Strażnicy są bardzo przyjaźnie nastawieni do mojej osoby :)


Most od strony Fronołowa.Wnikliwy obserwator zauważy różnicę.Ciut inaczej jest tu niż za Bugiem ;) czyli od strony Siemiatycze Stacja.





 Drogę powrotną pokonuję w wolniejszym tempie i jest czas na zdjęcia.


Druga strona mostu też wkrótce będzie przystosowana do spacerów.
 

Spojrzenie w dół przeraża...


Solidna konstrukcja mostu

 

 Bug zamarznięty trochę





 Pochylona wierzba to "moja wierzba"-(klik).




Czyli przeszłam!



Auto czeka...


 ...a ja postanawiam,że wybiorę się kiedyś rowerem przez most kolejowy

 
Z tego bunkra kiedyś ostrzeliwano most.


wtorek, 25 grudnia 2012

Kto to?

Ustrzeliłam na jabłonce u sąsiadów :)
Co to za ptak?



Poniżej wiem,że dzięcioł.
Zjadł trochę zimowych jabłek i zaczął stukać w sąsiednią jabłoń.Czyli na odwrót:wpierw deser,potem śniadanie.
Na jego miejsce przyleciała ponownie nieznany mi ptak (może dzięciołowa? czy to inny ptak? )



Właśnie nie wiem kto to ;>





Na swoim dachu upolowałam innego ptaka.



Popatrzał,posłuchał i poleciał.
Nie ryzykował lecieć do jabłonki-karmnika.Obawiał się chyba tych większych.


I też kto to?

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Dzień po końcu świata ;)

Brakło mi tytułu do posta.Bo ileż można tytułować "Zima w mojej okolicy" czy podobnie?Ponadto na "haczyk" może się ktoś złapie i zajrzy do moich zdjęć :D
Jako,że zdjęcia były robione dzień po  21.12.2012 i dzień ten był dniem kontrowersyjnym to tak zatytułowałam swego posta:)
Dla mnie był to zwykły dzień,który przespałam do godziny 13 po pracy na nocnej zmianie.Potem postanowiłam pospacerować dla "rozruchu".





 





...czyli był to zwyczajny zimowy dzień ;)


Dopisano po namyśle :
I jeszcze fotki z drugiego dnia po końcu świata ;)
Polowałam na to zjawisko już chyba z 2 lata i w końcu prawie mi się udało.
Słońce pomiędzy oszronionymi drzewami nad Moszczonką.



Chyba sobie na pulpit ustawię ;)

niedziela, 16 grudnia 2012

Na skraju puszcz ( cz 2 )


c.d spaceru po osiedlu leśnym Poczopek.


Wchodzimy do muzeum ;)
Możemy  pooglądać zwierzęta zamieszkujące puszczę i posłuchać odgłosów zwierząt i ptaków




Ptagass leśnobrody to unikatowe zwierzę z Puszczy Knyszyńskiej ;)
Poniżej inne.Nie powinno być trudności z ich rozpoznaniem :)










 


Wchodzimy na górę.Wykończenie wnętrza tylko i wyłącznie w drewnie.








Tu można posłuchać odgłosów wszelkiego ptactwa.



I znów niespodzianka dla wielbicieli miodku :)
Pszczoły są prawdziwe!


Można je obserwować jak pracują.Są za szkłem.mają specjalne przejście(szklano-drewniany tunel) do wylotu na zewnątrz.


Tuż przy wejściu(w naszym przypadku wyjściu) słuchamy innych odgłosów.Jest nawet ptak,którego odgłosu przez lata nie mogłam rozpoznać.Okazuje się ,że na skrajach Puszczy Mielnickiej są żurawie :)



Zwiedzający mogą się wpisać do Księgi Gości.zazwyczaj są to opisy wyrażające zachwyt nad odwiedzonym miejscem :)


I jeszcze świat pszczół na maxa ;).Te już są drewniane ;)






Ten żołędź rósł na tym dębie ;D