wtorek, 20 grudnia 2016

Mahomet jest w pobliżu.


 Żeby nie było chodzi o rzekę ;).
Rzeka ta zapisała się w moich wspomnieniach z dzieciństwa, bowiem bieg swój zaczyna w okolicach miejscowości, gdzie chodziłam do szkoły podstawowej. Ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że Mahomet to Mahomet  ;)) (klik do wiki) .
 Najbardziej malownicza/y (rzeka/Mahomet) jest w miejscu, gdzie uchodzi do sztucznych zbiorników wodnych. Miejsce to mnie urzekło widziane na zdjęciach wykonanych przez podobnych amatorów jak ja. Latem o zachodzie słońca jest tu przepięknie. Ale mglista zima  ma też swoje uroki.
16 grudnia 2016. godzina 15.30










niedziela, 4 grudnia 2016

Bez celu...? # 2.

Kontynuacja z poprzedniego tygodnia. 26 listopad kontra 4 grudnia. Jaka różnica!
A i spacer jest naprawdę zimny!!!








Z takiego obiektu "na wodzie" robię zdjęcia. Miejska plaża w Siemiatyczach jest godna pokazania nie tylko w lecie. Kolejne widoki z pomostu ze słomianym zadaszeniem.




Patrząc przez obiektyw widzę poruszenie wśród łabędzi. I nagle przeszywa mnie zimny dreszcz!!!!!!




A tuż przy mnie woda z cienką taflą lodu. Brrrr.....




Są ławki i jest czas. Tylko jak tu siedzieć na nich...?!
Inne,ciekawe widoki w drodze do domu. To drzewo mnie fascynuje swym wyglądem. Gdy je fociłam przechodząca pani zapytała czy nie jestem z jakiejś organizacji. Drzewo bowiem jest stare i jego konary często padaj na chodnik lub jezdnię. Drzewo w 2013(klik)


Zimy ogólnie nie lubię, ale fotografować to czemu nie ;)





I dla tych co lubią sosny i tory ;).






niedziela, 27 listopada 2016

Bez celu...? # 1.

Czasami człek ulega chwilowemu zawieszeniu. I co?
I nic...?
Ja mam tak, że gna mnie tam, gdzie można daleko okiem sięgnąć. Gdzie jest przestrzeń, zieleń i niebo. Człowiek też może się "zdarzyć"...
Potrafię bez żadnego celu zatrzymać auto i patrzeć przed siebie jakbym patrzyła na zapas lub ostatni raz. W sumie nie wiem czy można tak patrzeć...?




I moje skojarzenie (klik)


Nie wiem skąd to się bierze, że akurat tu i teraz zachciało mi się być...Przecież powinnam się śpieszyć do pracy...
Poniżej siemiatycki zalew i rzeka Kamionka i okolice amfiteatru.










Z pomostu latem (klik) 
W upał. (klik)










Przystojny kaczor (?)ma mnie pod ogonkiem. Trudnoświetnie!
Kaczki na Kamionce (klik)
I trochę szarej rzeczywistości...





...bo czas goni...