niedziela, 25 lutego 2018

Białowieża w maju # Kościół i Polana żubrów

W końcu upragniona wieża! I to nie o to chodzi, że chciałabym ją "zdobyć", ale tam umówiłam się z kolegą. Wieża Kościoła św. Teresy od Dzieciątka Jezus była moim punktem odnośnym w czasie wędrówki po Białowieży. Postanowienie-oglądamy!
Kościół, którego budowa rozpoczęta była w 1927 jest już nadszarpnięty zębem czasu. Przydałaby się mu mała renowacja.
Kościół (klik) warto obejrzeć wewnątrz ze względu na nietypowe ołtarze i konfesjonały wykonane z pni i konarów drzew.












Po dość szybkim spacerze trwającym ok 2-3 godziny miło było oglądać  domy drewniane Białowieży siedząc w klimatyzowanym aucie. Ochota na uwiecznianie drewnianych domów Białowieży odeszła lub została odłożona na inną wizytę w Białowieży.



Polana żubrów. Miejsce, gdzie można je obserwować, gdy wychodzą z puszy na popas. Niestety żubr w upał został w puszczy, a my prowadziliśmy dywagacje na temat wycinki świerków w puszczy. Czy puszcza da radę w walce z kornikiem drukarzem? Czy za kilka lub kilkanaście lat będzie cmentarzyskiem leśnym? I kto ma rację? Ekolodzy czy leśnicy? A może racja jest pośrodku...?








O korniku w puszczy (klik)

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jak mówią źródła to neorenesans, ale ja znawcą nie jestem. Mimo wszystko to co tchnie historią wzbudza moje zainteresowanie.

      Usuń
    2. No, neo, czyli podróba. A gdyby tak był prawdziwy, XVI-wieczny, to by dopiero był rarytasik!

      Usuń
    3. W następnym poście określisz styl budynku?

      Usuń
    4. Nie wiem, ja nie jestem znawca.

      Usuń
    5. Myślałam, że znasz się więcej jak ja. Bo ja prawie nic.

      Usuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.