wtorek, 20 lutego 2018

Białowieża w maju # Podolany i spacer Mostową w kierunku ul Waszkiewicza.

Pochylone płoty, pochylone budynki to jakby wizytówka drewnianej Białowieży. Widoki jakby ze skansenu (a jest w Białowieży!) są jednak widokami z ulic tej uroczej wsi. Wieś jakby zatrzymana w czasie sprzed wielu, wielu lat.  Lubię oglądać takie żywe obrazki i zastanawiać się dlaczego pędząc za nowoczesnością z sentymentem patrzymy na to jak to dawnej bywało...




Omszałe płoty kontrastują z belami siana ( w moim mniemaniu). A i siano to chyba niezbyt potrzebne, bo zarosło trawą...









Ul. Mostowa




Wieża kościoła (dopatrzyłam przez obiektyw, że to jest kościół) jest punktem odnośnym i umówionym miejscem spotkania.










I znów drewniana zabudowa. Zaniedbana i opuszczona najczęściej...






Domostwo wygląda na "niczyje". Postanawiam tam zajrzeć i jednocześnie odetchnąć w cieniu, bowiem szybki marsz w upał męczy.

















I już ul. Waszkiewicza i blisko wieża!





C.D.N

4 komentarze:

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.