niedziela, 10 grudnia 2017

Jesienna Białowieża.

Ostatnimi czasy dużo mówi się o Białowieży i o Puszczy. Ja ograniczę się do krótkiej relacji  z wycieczki do wsi o charakterze małomiasteczkowym, gdzie historia i przyroda są jak dwie siostry.

25 wrzesień. Zdjęć jest mnóstwo, bo trasa dość długa i standardowo ....szybka! Marsz na orientację z nikon-ami sztuk 2 ...

...przy stawach nieopodal których swój bieg ma rzeka Narewka i stoi dostojnie Dworek Gubernatora Grodzieńskiego





...rzeka Narewka widziana z pomostu należącego do Skansenu Architektury Drewnianej Ludności Ruskiej Podlasia

 

I skansen...





I znów nad Narewką. Widok na wprost pierwszego ujęcia.



I Dworek Gubernatora (klik) i Obelisk (klik+wyszukaj w tekście) na grobli pałacowej. Chyba najbardziej rozpoznawalne zabytki Białowieży i zarazem jedne z najstarszych.




 Historia wśród pięknej przyrody. Nawet dom, który prawdopodobnie jest domem dróżnika.




Dom Jegierski i nie zidentyfikowany budek naprzeciw.



Więcej szczegółów zalega na karcie pamięci i czeka na swój czas. Do Białowieży jeszcze wrócę!

środa, 6 grudnia 2017

W szczerym polu każdy orze kiedy może.

Określenie"kiedy może" do poprawnych nie należy, ale zrozumieć można o co chodzi ;).
Ale dlaczego szczere pole? Czy pole może być szczere? Czy nie łatwiej powiedzieć/napisać puste pole?



Powyższe zdjęcie (w pełni lata) można obejrzeć TU.



Jeśli ktoś chciałby "dopełnić"  (klik).






Każdy orze jak może. Powiedzenie jest dość znane. Ja zamieniłam jak na kiedy. W moim przypadku  orze się  pole dnia 4 grudnia. Trzeba sobie radzić jakoś z tym wszystkim ;).

Barbara po lodzie to święta po wodzie. Było ciut poniżej 0 stopni i zacinało białym gó***m z deszczem. Hmm... Babka na dwoje wróżyła ;D.