Po postoju we wsi bocianów i ogrodników (klik) w planie był spacer nad Narwią. Spacerem to niekoniecznie można nazwać. Była to powolna przejażdżka autem z licznymi postojami. Fascynuje mnie to miejsce (chodzi mi o rzekę Narew) i mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się zobaczyć więcej i więcej!
mapa poglądowa |
W czasie gdy wolno jechałam autem polną drogą ponad Narwią w regionalnym radio była audycja o aktualnym (w tym dniu) święcie. Wzmianka ze strony Radia Białystok O proroku Eliaszu (klik). Treść audycji (lub reportażu) zaginęła gdzieś w czeluściach internetu, ale wypowiadali się mieszkańcy wsi Kaniuki(klik), a ja tę wieś oglądałam z brzegu Narwi nie pamiętając , że akurat taka wieś jest ponad Narwią! Mijam miejsce postojowe z kwietnia 2016 i jadę wzdłuż rzeki wypatrując odpowiedniego zjazdu w pobliże wody, by mieć i rzekę i auto w pobliżu.
A więc do rzeczy!
Słońce bawiło się w chowanego i stąd wrażenie zbliżającego się wieczoru.
Ptasia Osada |
Wieś Kaniuki |
Most na Narwi |
Woda rzekomo była ciepła, ale nie skorzystałam z zaproszenia ;).
I komu w drogę, temu aparat w pogotowiu;)
Ptasia Osada widziana z mostu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.