niedziela, 17 kwietnia 2016

Po drugiej stronie mostu.

O most drogowy  na Narwi mi się rozchodzi i o tęże rzekę ;)
Kilkuminutowy postój wskazany i krótki spacer dla poprawienia krążenia ;) .
Lata temu właśnie w tym miejscu robiłam sobie postoje . Nie wiedziałam jeszcze wtedy , że za kilka lat wpadnę w nawyk  ( nawet 5 minut nad Narwią to dużo ! ) .
Zdjęcia z 15 kwietnia .
Pogoda dość dynamiczna . Słońce i chmury na zmianę .







I most drogowy .Coś na podobieństwo mostu w Kózkach ( Nadburzańskie Kózki-KLIK )


-Cholerne bobry ! Piją piwo i tną bez opamiętania !


Zajazd Zagłoba nad Narwią w Ploskach .


I po drugiej stronie mostu . Po tej ,którą już kilkukrotnie fotografowałam . ( do wzglądu dla ciekawych-klik )

Też są stare wierzby , które powalił narwiański wiatr ...(???)
Z tejże wierzby robię zdjęcia miejsca z którego robiłam poprzednie zdjęcia ;) .




To jest tuż za słupem na skarpie , gdzie kwitną śliwki ( miarabelki chyba )



Prześwity w narwiańskich lasach na poniższym zdjęciu to skutek zeszłorocznej nawałnicy  (Setki hektarów zniszczonych lasów-klik )   

Wędrując mostem pstrykam kilka fotek . Bardzo zachmurzonych fotek ...





Zakola , zalewiska , meandry , bagna , trzęsawiska i  torfowiska . jednym słowem dzika rzeka z mnóstwem rozlewisk do tej pory nieuregulowanych .
Nieraz mylę ,że Narew jest bardziej dzika jak Bug. .
 








Gdzieś daleko , daleko leży zeszłoroczne siano . Wykoszone i zbelowane . Gdyby nie susza zapewne nie dałoby się wjechać tam maszynami rolniczymi .



Widok kwater agroturystycznych nad Narwią . Jak się domyślam jest to Ptasia Osada ( klik )
Może kiedyś to sprawdzę . Tymczasem auto czeka ...


6 komentarzy:

  1. Fajne masz te tereny spacerowe. I tez slonce by sie przydalo, co nie? :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale tam ładnie :)) Zdjęcia pewnie nie oddają uroku tych miejsc...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam zdjęcia na których są zbiorniki wodne. Przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe widoki. Bobrów teraz wszędzie sporo...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.