niedziela, 13 października 2013

Na poprawę humoru...

...wsiadłam na rower i popedałowałam.
Drzewo,które latami mijam prawie codziennie jadąc do pracy "dojrzewa".Czekam,aż zczerwienieje i mam plan na post ze zdjęciami tych drzew w różnych porach roku.Brak mi ładnej jesieni i wiosny.
Tymczasem jest tak



Jeśli ktoś pamięta wiosenny post to może porównać widoki.


Jakością  zbytnio nie grzeszy,ale to chyba za sprawą tytułu.Tak mam,że w dobrym nastroju robię dobre zdjęcia.Nawet na bunkier nie chciało się wejść,by obiektyw ogarnął okolicę.Może następnym razem...?

A to już most franołowski i widoki z niego.







 



To były widoki z mostu w stronę Mielnika.Teraz "rzut okiem" w stronę Drohiczyna(to tak jakbyśmy płynęli Bugiem)








Słońce wyszło i wyszły ładne zdjęcia i humor jakby lepszy.Może jeszcze coś dla poprawy...?






I jeszcze "dojrzewające" drzewo "zdjęte" w czasie jazdy rowerem ;)


I do domu niedaleko.Parę obrotów pedałami w rowerze i ostatnie pstryknięcie.


Ponadto mój dobrze dotleniony humor psuje bloger.Nie wiem co się dzieje,ale od dłuższego czasu mam problem z dodawaniem zdjęć.Klikając na dodaj wybrane nie raczy dodać wybranych zdjęć za pierwszym razem,ani za którymś kolejnym.Czasami łaskawie doda,a czasami dodaję po jednym.Dziś było różnie.Cóż! Bloger też miewa humory ;)

1 komentarz:

  1. Jaka piękna złota jesień :) Chciałam też zauważyć że robisz coraz piękniejsze zdjęcia!!! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.