poniedziałek, 20 czerwca 2016

Rowerem przez Bug . # W drodze do Mielnika .

Od chwili , gdy udało mi się pokonać podobną trasę Rowerem przez Bug  "chodził" za mną pewien pomysł ;) .
I tak przy okazji za Bugiem ;) .

Wczoraj 19 czerwca  zrealizowałam zamierzenie . Dojechałam do Mielnika , tam promem przez Bug i potem pojechałam wzdłuż rzeki w kierunku mostu kolejowego , by z ziem mazowieckich wrócić na ziemie podlaskie .
Od godziny 13.30 do 18.30  przejechałam około 40 km wraz robieniem zdjęć :
- z zatrzymywaniem się ,
- krótkim spacerem nieopodal roweru ,
- w trakcie pedałowania !
Jedyny mankament wycieczki to mało czasu i bunt baterii w aparacie (chyba kwalifikuje się do wymiany na nową...) . Kilka ostatnich zdjęć zrobiłam telefonem komórkowym . Po czym postanowiłam tam jeszcze wrócić ! Może inną trasą i też promem , a może ...
Zobaczymy ;) .

Relację dzielę na części , by ułatwić oglądanie , bo zdjęć jest niemało .



Cerkiew p.w. Cyryla i Metodego w Maćkowiczach .



I piękna droga ponad Bugiem !








Miejsca wypasu były zalane w 2013 roku podczas "wielkiej wody" na Bugu po opadach śniegu na przełomie marca i kwietnia .






Dom w Osłowie .


Widok ze ścieżki rowerowej na drogę asfaltową - widok w kierunku sosny mielnickiej .


I widoki w dół . są to starorzecza i nadburzne łąki na których wypasane są krowy.











Osłowo zostaje z tyłu , a ja w drogę !









Zamiast jechać ścieżką rowerową Green Velo wybieram inną nieznaną mi ścieżkę . Wybór trafny !
W sumie zastanawia mnie , kto redagował przewodniki Green Velo . Napewno osoba ta nie znała okolic ...





Oczywiście  zbaczam nad Bug .











Czy trasy biegów narciarskich nie można było połączyć z trasą rowerową ...?


Gdyby trzymać się wyznaczonej trasy rowerowej wcześniejsze widoki byłyby pominięte , bo trasa ta biegnie pomiędzy Bugiem a drogą asfaltową . W czasie jazdy widać wtedy tylko zarośla i pola .

I już Mielnik wita :) .


C.D.N.


3 komentarze:

  1. Jaska, to Ty sie zapisz na tur de frans, z taka kondycja masz konkretne szanse na zwyciestwo. Jesu, mnie by zniesli z trasy na noszach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby mi ktoś za sponsorował dobry rower to czemu nie ;)

      Usuń
  2. jak zwykle podziwiam cie,zajebiste ujęcia tych zdjeć

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.