niedziela, 16 kwietnia 2017

Co ważniejsze?

Z braku rozrywki człowiek se wymyśla coś do myślenia. Pytanie postawione w tytule jest na podobieństwo: co było pierwsze?
Odpowiedź zostawię mędrcom, bo ja...
...mogę sobie wyobrazić, co by "gdakały" gdyby mogły ;)))


Cip,cip,cipaki...

-Jesteśmy kurczaki!

-Ko,ko,ko,koooo.....zniosę jaj-ko.

-Ktoś musi pilnować stada....

-Ale nam się trafiło! Kilku dziobkom cała przyczepa zboża!

Przykład komensalizmu...?

-EJ!!!! Chcesz w dziób?

-Mała i wredna przyszła. Nie "znoszę" jej towarzystwa.

-Tu,tu,tu podejdź i pojedz, a ja tymczasem ....;)

- O tak,tak,tak!!!! Alem cię podszedł,co...?
-Pilnujcie się!
-Gę,gę,gę...koooo,kooooo,kooooo

-Kukuryku!!!!!!!!

-Ot....pieje jak głupi....

-Foch!!!!

Prosto z "dupki" ;)

I pytanie jak w tytule...
Co było pierwsze?
Lub co ważniejsze?


p.s.Nie róbmy jaj. Tzn nie jedzmy ich tyle, bo to źródło cholesterolu ;)))

6 komentarzy:

  1. Ja tam moge pochlaniac jaja na okraglo, bardzo je lubie w kazdej postaci, a cholesterol mam gdzies. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny reportaż z życia kur :)
    A cholesterol mam w .... porządku,w żadną ściemę o podwyższonym nie wierzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehehe...5 sadzonych jaj na smalcu to jest to !
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Teoria o szkodliwym cholesterolu w jajkach jest ostatnio coraz częściej obalana, a wręcz następuje zmiana o 180 stopni.
    Mówi o tym wielu naukowców na. dr.Zięba (jest na YT), który zjada osobiście około 30 jajek w tygodniu.
    Miałem 5 zielononóżek i koguta przez dwa lata, bardzo sympatyczne stadko, nie mogłem się jednak nigdzie z tyłkiem ruszyć, więc już nie mam kurek.
    Fajny secik kurkowo zdjęciowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie teoria o szkodliwym cholesterolu ma odźwierciedlenia w moim komentarzu powyżej ;))

      Usuń
  5. Lubię jajka i mam w nosie cholesterol, on pewno nie od jaj, ale ze stresu. Fajna zagroda z własnymi kurkami. A ta Mućka ma okazałe wymię, takie pełne, do dojenia. Czy ktoś jeszcze doi krowy ręcznie?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.