poniedziałek, 13 marca 2017

Tu wpada do Kamionki.

I wpada Mahomet (żeby nie było,że nazwą kogokolwiek prześladuję!!!).
O Mahomecie już było (klik)
I pokazane tu już było, ale w prawdziwej zimie (klik)
I z innej strony (klik)
Siemiatycze z lotu ptaka ;) (klik)  - 7 zdjęcie pokazuje zbiornik wodny i niedokończoną budowę.



W poście o Mahomecie ten most był widoczny w dali.
Teraz z tego mostu patrzę w dal pod prąd Mahometa.


Sztuczny zbiornik wodny  tzw. zalew, a tuż nad nim niedokończona budowa, która już kilka (lub kilkanaście) lat marnieje Hotel Marwil (klik)












Stąd rozpoczął się spacer... i tam wracamy.







I jeszcze raz most znad Mahometa .













Tam daleko jest jeszcze lód i kra.



Spacer uważam za udany ;)

2 komentarze:

  1. Ale słodziak z tego Waszego pieska :))
    Ktoś kupę kasy w budynku utopił i widocznie nie dał rady pociągnąć tego dalej. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z cyklu: "Architekt płakał jak projektował" Jak można było w tak pięknym miejscu zaprojektować taką szkaradę nie pasującą architektonicznie do regionu? To jedna sprawa, a druga to kto dał zezwolenie na wybudowanie takiego budynku w bezpośrednim sąsiedztwie wody i w takiej uroczej okolicy dewastując to, co najcenniejsze czyli niepowtarzalny krajobraz jednej z nielicznych polskich dziewiczych rzek. To jest rozbój w biały dzień!!! Szkoda, że ktoś stracił zainwestowane pieniądze, ale czy to były uczciwie zarobione pieniądze to już inna bajka.
    Fotki cudnej urody oddające klimat miejsca.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.