niedziela, 28 lutego 2016

Spacer wymuszony przez niedzielę .

Jak w tytule . Bo ileż można leżeć , czytać , myśleć , snuć się po domu..? Trzeba wyjść choćby dla zdrowotności , bo nie ma to jak dawka leśnego powietrza .



Widok na wieś .Niestety pogoda nie sprzyja fotografowaniu .




 Wędrując odkrywam pagórek z krzyżami . Dwa drewniane krzyże , Jeden w formie pomnika i jeden nagrobek kamienny , bo wg mnie jest to nagrobek . Czyżby jakieś historyczne miejsce ?





Obok krzyży widoczne są rowy . Już zarośnięte przez drzewa i krzewy . Pokazane miejsce usytuowane jest na sporym pagórku .



 Tuż obok jest wieża zasięgowa .Dumnie króluje nad sosnowymi lasami










To tylko część tego nieciekawego widoku wskazującego  na bliskość siedzib ludzkich .
Aż jabłko na jabłoni sczezło ( to taki mój czarny humor...)
I dalej przez las.







 Osika (prawidłowo topola osika) ubrała się w sukienkę z mchu ;) .






I trochę wiosny .


 I z mego podwórka . Lubię takie widoki , więc na uwieńczenie spaceru pstryknęłam . Oczywiście jakość zostawia wiele do życzenia .






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.