wtorek, 11 lutego 2014

Moje góry ;)

Na każde moje zagajenie,że pojechałabym w góry zawsze jest szybka riposta mego Chłopa:
-Przecież masz blisko góry!  <I stąd tytuł posta :)) >
No fakt.Blisko , bo można pojechać rowerem lub pójść pieszo na długi spacer.
http://takietampstrykanie.blogspot.com/2012/04/oddo.html ****  <chyba lokalna gazeta skradła moje foto ;) >
 Owa gazeta pisała kilka razy o moich górach:
http://www.siemiatycze.com.pl/archiwum/207-koskie-gory.html
http://www.siemiatycze.com.pl/mielnik/4446-koskie-gory-wie-jednoosobowa.html

P.Irena conieco naświetliła historię związaną z nazwą miejscowości.Muszę wziąść kiedyś tę panią na prywatne spytki ;)
Pokazane fotki pochodzą z czasów Brzydkiej zimy   czyli 27.01.2013























Jeszcze kilka wiosennych zdjęć z Końskich Gór.





I prawdziwie wiosenne.Dalszy odcinek drogi z/lub do pokazanej miejscowości.


To jest nasze miejsce w pobliżu Końskich Gór. 2 ha pola obsiane (bodajże) żytem.
Tu mnie dowciapny Chłop wysyła na wczasy.Cóż...mam tanie wczasy,bo wystarczy rower i dobre chęci,by popedałować.Miejsce ze zdjęć znajduje się mniej więcej w prawym,górnym rogu czyli "nad rowerem" ;)






W okolicy dość często widać ambony myśliwskie.Mieszkańcy okolicy to zazwyczaj najezdni myśliwi.
W pobliżu jest jeszcze jedno ciekawe miejsce,które tutejsi  zwą "Dmitra chata". Mapy google i inne mapy nie określają czy dom zalicza się do Końskich Gór czy do innej miejscowości.Rzekomo jest to kolonia Pawłowicze (!???) choć nad sensem nazwy nie chcę się zastanawiać.Gdy kilka lat temu byłam przy Chacie Dmitra to wydawało mi się,że jest  bliżej Końskich Gór.Albo wyobraźnia przestrzenna zawodna albo czas zrobił swoje.W najbliższych planach na wolny dzień i dobrą pogodę jest spacer w okolice tejże chaty.
Motywacją będzie uzupełnienie wpisu o moich górach ;)

Wzgląd do map.




A-to Końskie Góry
Dmitra Chatę wskazuje strzałka kursora.

*** bloger szwankuje,więc link bezpośredni ;(

4 komentarze:

  1. Pięknie tam u Ciebie! Pagórki i górki są, czy dla koni czy rowerów - fantastyczne. czasem trzeba jednak oddalić się, choćby od tak pięknego miejsca, wyrwać się gdzieś a potem wrócić i cieszyć się "własnymi" górami. jak wież płeć przeciwna, nie zawsze ma rację....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, nie wiem dlaczego "wiesz " napisałam z błędem...

      Usuń
  2. Jejku jej jak ja Tobie tej wsi zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No pięknie ... mogła bym się tu schować ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.