czwartek, 8 marca 2018

Tu kupuję miód.

...i często gawędzę ze starszym panem. Rozmowy są bardzo ciekawe, ale to nie o tym miało być ;).
Kapliczki (czy jak zwać te twory artystyczne...? ) bardzo mi się podobają. I dawno, dawno umówiłam się na sesję fotograficzną, ale czas mija, a kapliczki czekają. W oczekiwaniu na pana od miodu kilka pstryków na kilku (lub kilkunastu) stopniowym mrozie. Pogoda niesprzyjająca, więc trzeba bęzie zrobić powtórkę. Tym bardziej, że to tylko część zbiorów.











2 komentarze:

  1. Ten pan miodowy sam rzezbi, czy tylko zbiera do kolekcji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nawet nie wiem...Być może pytałam, ale nie pamiętam ;)

      Usuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.