Ale jest z nimi jeden problem..Wszystkie fotki zwierzaków są "prosto" z aparatu i zazwyczaj "z biegu" i co się z tym wiąże jakość pozostawia sobie wiele do życzenia.
I Benek pozdrawia Kirę :)
I Morus też! Podejrzewam,że ten pies ma ADHD-jest tak ruchliwy!(widać "rozmyty" ogon :P )
I Dżon z Przylepą ;)
Pańsko-bezpańska kotka,która przychodziła do nas gościnnie i nazwaliśmy ją Gościówa
Czapi i Miki w poszukiwaniu schronienia od letniego upału
Ponadto Czapi jest już tylko w naszych wspomnieniach...
Podobnie jak młoda kotka Kuleczka...
Czapi strasznie bał się burzy.Mimo czułych objęć cały drżał jak grzmiało i błyskało na niebie.Był u nas około 13-14 lat...
Kuleczka była kotem podwórkowo-domowym i wszędzie pozwalała sobie nieźle.Żartowaliśmy,że chce mieć swój profil na znanym portalu społecznościowym ;)
Jako bardzo młoda Kuleczka potrafiła się wspinać po tynku mozaikowym na wysokość ok 1 metra od podłogi ;)
To zdjęcie "wyszło" przez przypadek
I jeszcze nasz pupil Dżon,który mimo swej cwaności i przebiegłości jest bardzo lubiany.I najczęściej fotografowany!
Także z Dżonem w objęciach pozdrawiam miłośników zwierząt!
Foto sprzed 3 lat.Jaki ten Dżon już stary! A jaki dumny!I jak pozuje! :D :D :D
Zakochalam sie na zaboj w Karambie, jest taki Mieckowaty. Chcialabym miec duzo zwierzakow w domu, ale mnie na to po prostu nie stac.
OdpowiedzUsuńPokazalam swoim panienkom szczesliwe pyszczki Twoich pupilow, az pokrasnialy z zadowolenia :)))
Buziaki ;)
fantastyczny zwierzyniec. wiesz mam znajomych a właściwie rodzinę na Kurpiach, która ma średniej wielkości farmę z automatyczna obsługa krów i oni nie dają, żałują, minimalizują racje mleka dla kotów. nie rozumiem takiego podejścia, choć powinnam, bo mój kot preferuje wodę, mleko w ostateczności. tamte biedaki dosłownie rzucają się na miseczki. Czarny to jak nasza królewna ale ona miała białe wąsy, biało łaciate to jak nasz Figie, pręgowany jak Oskar , był jeszcze brytyjski, rosyjski syn przyniósł bo ktoś chciał do Wisły. teraz mam sjamskiego - (no powiedzmy, wygląda na rasowego) i jest obecnie jedynakiem. Też pieszczoch i nie potrafię mu zrobić zdjęć. Głaski dla Czapi i Miki, wytrzymałe pieski :)
OdpowiedzUsuńTeż jakoś u mnie krucho z czasem, nie wiem po co tak wszystko goni a tyle jest to ogarnięcia i zrobienia. Staram się wygospodarować odrobinkę dla siebie ale na postanowieniach poprzestaję. Może w Nowym Roku - czego i Tobie życzę! Serdecznie pozdrawiam :)
Jaki wspaniały zwierzyniec. Widac i czuć miłość do zwierzaków :)
OdpowiedzUsuńno istny zwierzyniec, ale zazdroszczę
OdpowiedzUsuńPS: mojemu małemu też ropieje lekko jedno oczko, myślisz, że przemywanie rumiankiem by pomogło?? Jak się znowu pojawię z nim u weterynarza to mnie za wariatkę będzie miał ;-)