W końcu mamy prawdziwą wiosnę! Z deszczem,z zielenią zbóż ozimych, ze strzelającymi pąkami drzew i krzewów,ze świergoleniem ptactwa.Nic tylko wziąźć rower i popedałować.Pada trochę.Ale co tam :P
Mój ulubiony zjazd z adrenaliną ;)
Droga wolna czyli slalom po przerywanej linii ;)
Widok na okoliczne łąki,gdzie melioracją zajmują się bobry ;/
Sprawdzam czy krasule będą miały siano na zimę?Wygląda ,że tak.
I zawrót na błotnisto-wyboistej drodze.
Ten sam widok co przy wjeździe na łąki tylko z innej strony.Wszystko co widać powstało przez pracowitość "panów bobrów."
Dziki też mają swój udział w niszczeniu łąk i dróg dojazdowych.
Bobry grasują!!!
W
Trochę widoków żywiołu...
Woda podchodzi do domostw i gospodarstw.Z relacji mieszkańców wsi Osłowo woda już trochę opadła.
To widok łąk i pastwisk.Koryto rzeki Bug jest aż przy sosnowym lesie co widać będzie na zbliżeniu.
Kombinuję czy jechać asfaltem czy ścieżką rowerową do Mielnika.Ścieżkę ukradła rzeka,więc zadawalam się kilkoma fotkami i wracam w kierunku skąd przyjechałam.
Dróżka do mego ulubionego miejsca nad Bugiem jak widać ;>
Dwa poniższe zdjęcia pokazują jak było pod wierzbą 14 kwietnia.
Zaliczamy most kolejowy w kierunku Fronołów i spowrotem.
Wierzba tonie!
Miejsca spacerowe pod mostem zalane całkowicie.
Na most przyjeżdża mnóstwo ludzi,by poobserwować żywioł.
Odważniejsi wjeżdżają na stromą skarpę ;)
Poniżej miejsce mojej zimowej traumy ;>
Z miejsca traumy patrzę na most i naciskam na pedały ,bo chłodno(buty i spodnie do kolan mokre) i do domu daleko.
Aaaaaa....zapomniałam pozdrowić z mostu.Mina nietęga,bo świeżo po ekstremalnej jeździe rowerem przez most byłam.Ale mimo wszystko będę tam jeździć rowerem ;D
Pozdrawiam tych co jechali ze mną do końca i się nie znudzili ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.