O Mahomecie już było (klik)
I pokazane tu już było, ale w prawdziwej zimie (klik)
I z innej strony (klik)
Siemiatycze z lotu ptaka ;) (klik) - 7 zdjęcie pokazuje zbiornik wodny i niedokończoną budowę.
Teraz z tego mostu patrzę w dal pod prąd Mahometa.
Sztuczny zbiornik wodny tzw. zalew, a tuż nad nim niedokończona budowa, która już kilka (lub kilkanaście) lat marnieje Hotel Marwil (klik)
Stąd rozpoczął się spacer... i tam wracamy.
I jeszcze raz most znad Mahometa .
Tam daleko jest jeszcze lód i kra.
Spacer uważam za udany ;)
Ale słodziak z tego Waszego pieska :))
OdpowiedzUsuńKtoś kupę kasy w budynku utopił i widocznie nie dał rady pociągnąć tego dalej. Szkoda.
Z cyklu: "Architekt płakał jak projektował" Jak można było w tak pięknym miejscu zaprojektować taką szkaradę nie pasującą architektonicznie do regionu? To jedna sprawa, a druga to kto dał zezwolenie na wybudowanie takiego budynku w bezpośrednim sąsiedztwie wody i w takiej uroczej okolicy dewastując to, co najcenniejsze czyli niepowtarzalny krajobraz jednej z nielicznych polskich dziewiczych rzek. To jest rozbój w biały dzień!!! Szkoda, że ktoś stracił zainwestowane pieniądze, ale czy to były uczciwie zarobione pieniądze to już inna bajka.
OdpowiedzUsuńFotki cudnej urody oddające klimat miejsca.