Od strony północnej
I od strony południowej
Wiało tak mocno,że kaczki zwiewało ;)
Zresztą widać to po witkach wierzbowych.
Okazyjnie trafiło mi się być w okolicy rzeki Bug.Czas oczekiwania(bo byłam mama-taxi) wykorzystałam skwapliwie na spacer.Piękne zimowo-wiosenne wierzby obejrzałam i sfotografowałam.Wiało strasznie,że o mały włos wiatr ukradłby mi aparat fotograficzny.Było chmurno,chociaż czasem przebijało słońce.
Ta sama wierzba trochę z oddali.Potem wdrapałam się na nią i podziwiałam "dziką" rzekę.
I znów na lądzie :)
Wierzbie w spokojnym wzroście przeszkadzają bobry.
Kolejna wierzba sponiewierana wodami rzeki.
Kolejne nadbużne drzewa.
Znowu bobry!
Teraz popatrzymy z góry ;)
Znad Buga jedziemy nad Moszczonkę wzdłuż której rosną też wierzby.
A to już wierzby z niedaleka czyli z miejsca gdzie mieszkam :)
Na rosnącej półleżąco wierzbie można zalegnąć i chłonąć słońce(zalecane latem ).Na ściętej przez bobry można się bujać co robię przy każdej okazji :D Zapewne przyjdzie czas,że wraz wierzbą runę do wody,ale co tam :D
Samotna i zaniedbana wierzba.Właściciele się wyprowadzili i na ławce pod wierzbą czasem siadają ptaki.
Jak już o wierzbach to dodam kilka fot z 24 lutego.Moja ulubiona wierzba :)
Bardzo ciekawa jestem komu się chciało ognisko palić w mojej wierzbie ;> ???!!!
Wierzby rosnące w sąsiedztwie.
Dla lubiących nadbużanskie klimaty i spacery nad Bugiem :)
I nasuwa mi się jedna myśl.Aby do lata :)))