Jesion, który rośnie tuż za granicą naszej działki. W upalne letnie dni daje cień dla mego ogródka warzywnego. Jak opowiadają mieszkańcy wsi jesiony i topole rosły przy drodze. Było to dość dawno, a ja pamiętam tylko leje po olbrzymich spróchniałych pniach tychże drzew. Zapewne i po tym kiedyś taki zostanie. Póki co lubię patrzeć na zieleniejące drzewo.
Zapewne prze te opowiadania zamąciło mi się w głowie i zapominam czy to jest jesion czy topola...
Jesion! Jesion! Jesion!
14 maj 2017 |
19 maj 2017 |
Wieczorny spacer zachwyca młodą (choć spóźnioną zielenią) i grą światła zachodzącego słońca.
Widok zwykły,ale niezwykły.
Jeśli ktoś ma słaby wzrok może zobaczyć krzyż pod brzozą. A może to gra cienia i światła zachodzącego słońca? A może zbyt bujna wyobraźnia?
Bo jakże to? Przechodząc tą ścieką wiele, wiele razy nie było takiego złudzenia. A teraz jest?
Gra świateł zachwyca mimo, że trwa krótko.
By stworzyć taki obraz można zabawić się programem do obróbki zdjęć. Ale po co! Wystarczy uchwycić chwilę. Jabłoń z sąsiedztwa przypomina mi drzewo z rodzinnego podwórka. Drzewo takie jest rajem dla dzieci. W dzieciństwie chowałam się w zielonych konarach i czytałam książkę i obserwowałam otoczenie.
A może by tak wrócić do kultu drzew? (Ciekawy tekst -KLIK)
A tak ogólnie...to późna zieleń w tym roku...
U nas tez wszystko spoznione, swieta Zofija klosow nie rozwinela, nie dalej jak wczoraj przygladalam sie zbozu na polu - tylko zdzbla.
OdpowiedzUsuńU nas zimno, mokro i mroźno było.Trawy na łąkach wyglądają podobnie jak w październiku.
UsuńKocham drzewa i tęsknię za moimi topolami...
OdpowiedzUsuńCzyli już ich nie ma?
UsuńNie ma...
UsuńA moja jabłoń z dzieciństwa jeszcze rośnie. Tylko, że mi nie tęskno do tego miejsca...
UsuńTeż kocham drzewa i boli mnie bardzo, kiedy widzę, jak są ścinane.
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie muszę brać udział w jakichś obrzędach, wystarczy mi poczucie duchowej więzi. Ale kto się tym dzisiaj przejmuje. Garstka nawiedzonych, ot, co.
A jeszcze jak bezsensownie ścinane...
UsuńWegetacja jest spóźniona o trzy tygodnie.
OdpowiedzUsuńKiedyś człowiek zszedł z drzewa by poczuć się człowiekiem. Inni wchodzili na drzewo by czytać książki i stać się człowiekiem. Książki robione są z drzewa, choć wiedza ani na drzewie, ani pod drzewem nie leży.
Tak więc, wszystko na tym świecie od....
:)
Co do wegetacji to zależy, który rok jest odnośnikiem do porównania.
UsuńMusiałabym poszperać w archiwum "ogródkowym" i krajobrazowym i byłoby porównanie.
Ciekawa riposta z tym człowiekiem i drzewem.
Ja-rzec można-medytowałam na drzewie :))