czwartek, 27 kwietnia 2017
Polna grusza.
Rzadkość to już, że na polu rośnie drzewo.
Kiedyś takie drzewo dawało cień ludziom pracującym przy żniwach. Dawało także owoce, które bardzo dojrzałe nazywano ulęgałki. Czy ktoś dziś zbiera polne gruszki, by je ususzyć ?
Czy ktoś gotuje kompot z suszu ?
Czy grusze znikną z naszego krajobrazu całkowicie?
Czy będą tacy,którzy uparcie będą wierzyć w moce drzew?
Trudno przewidywać, ale obecnie przeważa opinia, że drzewo na polu jest zawalidrogą dla traktorów z maszynami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja kocham drzewa...
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to uczucie nazwać, ale dobrze czuję się wśród drzew. Lepiej niż wśród ludzi...
UsuńJaśku, jak ja to dobrze rozumiem...
UsuńJasne, trzeba wyciac wszystkie drzewa, bo brudza liscmi, wytluc pszczoly, bo moga uzadlic. A swiat najlepiej zabetonowac.
OdpowiedzUsuńPowinna być zachowana jakaś równowaga. Gdzie trzeba betonować to trzeba. Umiar i logiczne myślenie przede wszystkim. Drzewo na polu omija się kilka razy, bo pole to nie droga szybkiego ruchu.
UsuńChyba nie jest powodem by je ściąć...?
Nie wiem czyje to jest pole i czy zdjęcie jest świeże?
OdpowiedzUsuńJeśli to zdjęcie zrobiłaś niedawno, to znaczy, że nie stało się tak jak wróżyło lewactwo, że wszystko wokół zostanie wycięte.
Właściciel mógłby to drzewo wyciąć, jednak tego nie zrobił z jakiś powodów.
Świadczy to o tym, że ludzie jeszcze myślą i potrafią o sobie samych decydować, tylko nie należy im w tym przeszkadzać.
To jest moje pole. I dlaczego nie jest ścięte nie umiem wytłumaczyć. Sentyment...?
UsuńW moim rejonie jest dużo drzew, które rosną na polach. Najczęściej są to dzikie grusze. I nie widać jakiegoś nałogowego trendu, by je wycinano. Owszem, zdarza się, ale sporadycznie
No to dobrze o Tobie świadczy, a to co napisałem wyżej, tylko to potwierdza. :)
Usuń