niedziela, 3 lipca 2016

I z rana i z wieczora .

Gdy po 6 rano wybrałam się w moje ulubione miejsce nad Bug (klik) nie miałam pojęcia ,że wrócę tam wieczorem ;) .
Ale o tym później ;) .
Mimo niskiego poziomu wody trudno było zejść tuż nad taflę wody tak , by był ładny widok  i tak , by nie zamoczyć się . Trzymając się traw próbowałam zrobić podobne ujęcie jak w maju 2012 (patrz link) .


 Już  z brzegu uwieczniłam wyłaniającą się wyspę . Ciekawe czy będzie tak rozległa jak poprzedniego lata Bug wysychał (klik).





Pień wierzby jest na wysokości wzroku , gdy stoi się tuż nad taflą wody . Na górę można wdrapać się po resztkach korzeni . ( I tu był zonk ;D ) .


W oddali grzmiało i błyskało .  Zapewne w dolnym biegu rzeki szalała burza . W naszej okolicy trochę popadało (mało ...) .






Wierzba chyli się , ale nic dziwnego , bo jest wiekowa . Lata temu okoliczna młodzież spotykała się tu bardzo często . To było miejsce zbiórek , ognisk , pogadanek itp . Brzeg rzeki był sporo dalej (mniej więcej tam gdzie jest obecna mini wyspa ) .





Fajnie mieć dom nad Bugiem i jednocześnie u ujścia rzeki Moszczony .


Można wodować statek , bo chyba do tego służą tregle ( dwuteownik) .






I tuż po godzinie 20 . Widok niewiele uległ zmianie po marnych opadach deszczu . Jedynie niebo jest "spokojniejsze " ;) .


I to zonk , za sprawą którego postanowiłam odbyć drugi wypad nad Bug tego samego dnia . Zgubiłam wspinając się po resztach korzeni wierzby



Po drugiej stronie rzeki słychać głośnie plum . Zapewne plum jest sprawą bobra .



A może by tak na most ...? Podjazd na nasyp jest dość stromy , ale rowerem da się radę ;) .







Pociąg jedzie do Czeremchy :)) .




Kłódek jest coraz więcej . Hmmm...nie wypowiem się więcej na temat ich zawieszania ...


Bieg rzeki w kierunku Drohiczyna . Około 4 km dalej jest most drogowy DK 19 .



I jeszcze widok z innej części mostu . I komu w drogę temu czas . Zaraz 21 i będzie ciemno .



4 komentarze:

  1. Patrze sobie na te Twoja dzika przyrode, ktorej u nas brakuje. Bo nawet to, co na dzikie pozornie wyglada, jest z rozmyslem ujarzmione. Zadna rzeka nie poplynie milimetr w prawo czy w lewo, ma wytyczone koryto, zaaranzowane tak, zeby w razie powodzi nie narobilo szkod w miejscowosciach, przez ktore przeplywa. Nie ma naturalnych meandrow, brzeg jest umocniony.
    Lasy tez rosna, jak im czlowiek pozwoli, nie ma sosen, bo chyba drewno za malo nadajace sie do przemyslu, a swierkami juz rzygam.
    Ehhh, pobylabym sobie w takiej naturalnej dziczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. O, w końcu udało się Tobie "pociąga" dorwać :))
    Jedno wygląda tak, jakby jechał w Twoim kierunku, bo czerwone światła wyglądają prawie, jak białe :)
    A poza tym - wcale Ci się nie dziwie, że lubisz te miejsca. Są takie urokliwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Późno było ,a sprzęt marny (albo fotograf ;D ) i na szybko robione stąd taki efekt czerwień = biel.
      A te miejsca lubię . I to bardzo !

      Usuń

Dziękuję za obejrzenie moich "wypocin"
i dziękuję za pozostawienie śladu obecności w formie komentarza.